wtorek, 12 marca 2013

W stylu Audrey Hepburn


Jakiś czas temu umówiłam się z zaprzyjaźnionymi fotografami występującymi w sieci jako Alterlighting Photography na sesję inspirowaną Śniadaniem u Tiffaniego i słynnym wizerunkiem Audrey Hepburn. Uważam ją z jedną najpiękniejszych kobiet w historii kina i wprost uwielbiam jej styl.


Pomysł zaczął się klarować kiedy, zupełnie przypadkiem, znalazłam w secondhandzie prostą, czarną, wełnianą sukienkę, której góra obszyta była czarnymi dżetami. Od razu skojarzyła mi się z Audrey w czarnej sukience, z bogatym naszyjnikiem i tym jej wysokim koczkiem. 


Śniadaniem u Tiffaniego

Początek już miałam. Makijaż wykonała Aga Lamcha-Chełchowska, włosami zajęłam się sama. 


Jedno z tych zdjęć już częściowo widzieliście, znajduje się w nagłówku bloga. Poniżej jeszcze kilka.




Sesja rozwinęła się w zupełnie niespodziewanym kierunku, który zdradzam tutaj. Pozostałe zdjęcia będą materiałem zdecydowanie na osobny wpis.





Sukienka: secondhand
Koszula nocna: z szafy
Biżuteria: rodzinna
Dodatki: z szafy

5 komentarzy:

  1. piękna sesja!!
    i boska figura :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zosiu! Jesteś cudowna! Uwielbiam Twoje retro!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sesja! Chciałabym mieć takiego fotografa :)
    a Audrey Hepburn jest wspaniała, to fakt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Styl wykreowany przez Audrey jest ponadczasowy, elegancki, ale nie nudny, ma w sobie coś zadziornego, ale również bardzo kobiecego... można by tak długo :-).
    Piekny zestaw, idealny na wieczorne wyjście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie!!! bardzo mi się podoba :) zapraszam do mnie :)
    www.mojamisia.bloa.pl

    OdpowiedzUsuń