poniedziałek, 13 maja 2013

Lindy & Boogie Party vol. 1

Dopiero co żałowałam, że nie mogę być w Krakowie na Swing Era Festival, a tu proszę! Lindy & Boogie Party vol. 1! Ale może od początku. 



Już w środę, 15 maja (jestem niemal pewna, że terminem organizatorzy postanowili zrobić mi imieninowy prezent :) ), o godz. 20.00 rozpocznie się pierwsza edycja imprezy tanecznej w klimacie Lindy Hop i Boogie Woogie, w klubie No to hop, na ul. Kolejowej 8/10 w Warszawie. Będzie można, zupełnie za darmo, poznać podstawy Lindy Hop i Boogie Woogie: tastery taneczne w całym cyklu imprez poprowadzą, aż trzy szkoły: Boogie Woogie: SwingStep.pl, a Lindy hop: ShimSham oraz Rhythm Busters

Pomysł ogromnie mi się spodobał, skorzystałam też z okazji i podpytałam organizatorów o szczegóły.

15 maja, w Warszawie, odbędzie się impreza dla miłośników tańców swingowych. Będzie Lindy Hop i Boogie Woogie, tylko... co to w ogóle za tańce?

Adam Wójcik (SwingStep.pl): Wydaje mi się, że tak naprawdę najłatwiej jest znaleźć filmik na youtube lub wpisać nazwę tańca w google. Jeśli chodzi o Boogie Woogie (jako studio odpowiadamy za ten właśnie styl) to polecam szczególnie tę publikację – to zbór informacji autorstwa Grzegorza Kowalczyka.

Weronika Kowalska (ShimSham): Obydwa te tańce należą do jednej wielkiej familii tańców swingowych. Lindy jest niejako protoplastą (trudne słowo ;) ) Rock'n'rolla, Jivea czy właśnie Boogie. Są do siebie bardzo zbliżone - różnią się przede wszystkim przebiegiem ruchu oraz muzyką, do której się je tańczy.

No dobrze, trochę Was podpuszczałam, ja już pi razy oko wiem co to i bardzo lubię. Pomysł na imprezę ogromnie mi się podoba. Dużo ludzi tańczy swingowo w Polsce?

Weronika Kowalska (ShimSham): "Swingowo" tańczą całe rzesze, zaś tańce swingowe, o których mowa stają się w naszym kraju coraz bardziej popularne i wkrótce, mamy nadzieje, dościgną choćby wszechobecną salsę.

Trzy osobne szkoły organizują wspólnie imprezę, to niespotykane! Robicie coś razem, choć pewnie wiele inicjatyw w waszej sytuacji traktowałoby pozostałych jako konkurencję, może udawało, że nie istnieją. Skąd ten pomysł?

Grzegorz Kowalczyk (SwingStep.pl): Są dwie kwestie. Pierwsza jest taka, że każda z naszych „szkół, czy organizacji” ma swoje miejsce na rynku i chyba nikt nikomu w drogę nie wstępuje tego typu imprezą. Bo tak naprawdę po co dzielić, skoro można ludzi łączyć wokół podobnej idei. Co więcej my jako SwingStep.pl działamy na rynku Boogie Woogie i Rock and Roll, a Lindy Hop jest zajmuje nas pośrednio mamy go z tyłu głowy, jako powiedzmy – taniec z tej samej rodziny „tańców swingowych”.

Weronika Kowalska (ShimSham): Co więcej, wiele tańców swingowych to tzw. "social dances". Skoro więc cała specyfika tańca zakłada zabawę w różnorodnym towarzystwie, tańce nawet z nieznanymi sobie osobami, to należy robić wszystko, by grono tańczących było jak najszersze. Poza tym ludzie poznając jeden taniec zaczynają wykazywać większe zainteresowanie również innymi z tego rodzaju. Ta impreza pozwoli nie tylko zintegrować i powiększyć już istniejące grono miłośników, ale również "liznąć" różnych technik w tym samym czasie i miejscu.

A co to za miejsce, to No to hop?

Adam Wójcik (SwingStep.pl): No to hop... to taki trochę nasz nieobliczalny pomysł. Od 5 lat funkcjonuje SwingStep.pl, czyli klub i studio tańca, które razem z Grzegorzem prowadzimy i zawsze uważaliśmy, że w Warszawie brakuje jednego konkretnego miejsca, gdzie zawsze będzie ten klimat. Klimat idący przez Boogie, Swing, Rock and Roll, aż do Rockabilly itd. Dodatkowo był to prezent od nas na 5-te urodziny SwingStep.pl. Szczególnie chodziło o to, że dotychczas większość tego typu imprez było dodatkiem do działalności „jakiegoś tam” klubu. Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie taniec i muzyka która kręci nas i naszych tancerzy będzie się łączyła. Co więcej – nie tylko naszych tancerzy. Właśnie dlatego, niezależnie od Studia, powstał Klub, gdzie do współpracy zapraszamy wszystkich których to fascynuje – tu przykładem może być chociażby najbliższa impreza. Naszą wizją  było stworzenie forum, do zabawy, integracji, wymiany umiejętności i doświadczeń dla całego środowiska. Co ważne – to miejsce nie ma być podzielone, tutaj każdy, niezależnie gdzie się uczy, u kogo, jaki styl tańczy itd. – ma czuć się tak samo dobrze. Wpaść na piwo, potańczyć, spotkać się z innymi entuzjastami tańców swingowych i zaprosić znajomych, żeby zobaczyli, a kto wie, może również się zakochali w tym co my robimy. Do strony tanecznej dołożyliśmy współpracę muzyczną gdzie zapraszamy (będziemy to robić w dalszym ciągu) zespoły, dj i performerów, przy których udziale sami świetnie się gdzieś kiedyś bawiliśmy. Okrasiliśmy to barem w przystępnych cenach, bo drink za 7 czy 8 złotych to rzadko spotykana w Warszawskich klubach propozycja. Tak to wygląda na ten moment, moment w którym dopiero zaczynamy działalność, ale mamy nadzieję, że się uda, bo to co robimy i co kochamy, jest naprawdę fajną sprawą. Mamy nadzieję, że będzie Nas coraz więcej.

Czy na imprezę mogą przyjść ludzie, którzy kompletnie nie umieją tańczyć i zawsze myśleli, że swingu tylko się słucha?

Anna Milczarek (Rhythm Busters): Jak najbardziej! Na imprezę powinny przyjść osoby, które nie tańczą. Będą miały okazje zobaczyć na żywo i "posmakować", co to tańce swingowe, a potem zdecydować, na bazie imprezowych doświadczeń, czy warto zacząć z nimi przygodę.

Jak się przygotować do imprezy?

Anna Milczarek (Rhythm Busters): Przede wszystkim zabrać ze sobą pozytywne nastawienie i przygotować na wyśmienitą zabawę.

Weronika Kowalska (ShimSham): Ja polecam piwko lub winko dla rozluźnienia mięśni.

Ale to już może na miejscu. A macie jakieś sugestie odnośnie strojów, czy np. butów? Jakie sprawdzą się najlepiej?

Weronika Kowalska (ShimSham): Najlepsze buty to bezapelacyjnie nieśmiertelne tenisówki. Generalnie najważniejsze jednak, by obuwie było wygodne, podobnie z resztą jak strój. Jeśli ktoś znajdzie w szafie ubranie "z epoki" - śmiało może je na siebie włożyć. 

Do której będzie trwała impreza i czy cały czas będą trwały warsztaty? A jeśli ktoś się spóźni to ma w ogóle po co przychodzić?

Adam Wójcik (SwingStep.pl): Warsztaty poprowadzone zostaną w setach. Tak naprawdę przebieg imprezy i moment kiedy one się odbędą zależeć będzie od tego ile osób w danym momencie będzie w  lokalu. Takie „czasowe sprawy” zawsze decydują się w trakcie.

A jak się nam spodoba, to co dalej? Prowadzicie szkoły. Jakie macie w nich zajęcia, jak często zaczynają się grupy od zera?

Adam Wójcik (SwingStep.pl): My działamy na zasadzie normalnego studia tańca, więc nabory trwają cały rok, choć fakt – są takie momenty, że prosimy o oczekiwanie, bo czasami brakuje wolnych miejsc. Aktualnie w ofercie mamy zajęcia z Boogie Woogie, Rock and Rolla czy Swing Ladies. Zajęcia odbywają się na wszystkich poziomach zaawansowania codziennie w godzinach 17:30 – 22:00, od poniedziałku do piątku. Jeśli chodzi o początkujących uczniów to wystarczy wejść na stronę i sprawdzić godziny zajęć lub po prostu zadzwonić.

Weronika Kowalska (ShimSham): U nas nowe grupy otwierane są parę razy w sezonie. Poza tym zapraszamy na zajęcia indywidualne, practisy oraz warsztaty, na których zawsze można się nauczyć czegoś nowego, czy nadrobić zaległości. Zajęcia mamy 3 razy w tygodniu.

Anna Milczarek (Rhythm Busters): Co do Rhythm Busters i prowadzonych zajęć – prowadzimy nabór do grupy początkującej (czyt. "od zera") więcej info pojawi się na stronie.

Można przyjść samemu czy to wyłącznie zajęcie dla dwojga? Nie każdy ma partnera, który na dodatek podziela pasje taneczne.

Grzegorz Kowalczyk (SwingStep.pl): Na wszelkie warsztaty i imprezy oraz do niektórych stałych grup – tak. To zależy od ilości partnerek i partnerów na zajęciach. Chcemy uniknąć sytuacji gdzie mamy w grupie 4 panów i 10 pań lub na odwrót, to nie miałoby sensu.

Weronika Kowalska (ShimSham): Zawsze w parze weselej, ale również single odnajdą się bez problemu - zarówno na imprezach, jak i na zajęciach.

Anna Milczarek (Rhythm Busters): Samemu na zajęcia jak najbardziej. Na zajęciach robimy częste zmiany. Oczywiście w grupie staramy się zachować odpowiednie proporcje partnerek i partnerów.

Wszystko co mówicie brzmi świetnie i muszę powiedzieć, że tą imprezą zrobiliście mi rewelacyjny prezent. Widzimy się na miejscu! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz