Kiedy dotarłam na lekcję okazało się
na dodatek, że to taniec, w którym naprawdę dużo zależy od
partnera. Innymi słowy, nawet ja, poprowadzona odpowiednio,
tańczyłam. Było to niezwykle dziwne doświadczenie, powiadam Wam,
bo jedyne co robiłam, to starałam się nie przeszkadzać mojemu
tanecznemu partnerowi i ze zdziwionym wyrazem twarzy zauważałam, że
tańczymy. Los chciał, że na tej jednej lekcji się skończyło,
ale ciągle myślę, czy by nie zrobić kolejnego podejścia. Tylko
skąd ja wezmę chętnego do wspólnej nauki partnera?
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/6696555/?claim=rgz292du74q">Follow my blog with Bloglovin</a>
Ostatnio natknęłam się na informacje
o krakowskim Swing Era Festivalu i ochota do nauki wróciła w
dwójnasób. Na sam festiwal nie dam rady pojechać, czego strasznie
żałuję, ale napiszę Wam czego się dowiedziałam. Może ktoś ma
bliżej? To już w przyszłym tygodniu!
A więc: Swing Era Festival trwać będzie cały nadchodzący tydzień, od 22 do 28 kwietnia
2013. Jest to festiwal poświęcony wszelkim tańcom swingowym, ale
nie tylko im. Organizatorzy stawiają sobie za zadanie nie tylko
promocję tańca, ale również szeroko pojętej muzyki i kultury
swingu. Program jest tak bogaty, że by się w nim połapać, trzeba
spędzić dłuższą chwilę przeglądając harmonogram. Och, gdybyż
to się działo w Warszawie!
W trakcie festiwalu odbywać się będą
warsztaty Lindy Hop, Tap
Dance, Charlestona, Bluesa i Vintage Jazzu, które prowadzić będą
tancerze z Polski, Stanów Zjednoczonych, Litwy i Włoch na czterech
poziomach zaawansowania. Znajdą się kursy dla tych, którzy nigdy
jeszcze nie tańczyli, dla tych, którzy coś już potrafią, są
nieźli, jak również, oczywiście, dla zaawansowanych. Wszystkie
warsztaty odbywać się będą w weekend, a udział w nich trzeba
poprzedzić rejestracją.
Odbędą
się również konkursy i turnieje taneczne w dwóch kategoriach:
Showcase, do której zgłaszają się pary z własną muzyką i
choreografią oraz Jack'n'Jill, do której uczestnicy rejestrują się
osobno, łączeni są w pary poprzez losowanie i tańczą do losowo
wybranych numerów. Ależ będzie się tam działo!
Każdego
festiwalowego wieczoru odbywać się będą imprezy, koncerty i
pokazy. Jest ich tyle, że naprawdę trudno je wszystkie wymienić,
najlepiej sprawdzać na bieżąco na Facebooku.
Odbywać się będą
prelekcje dotyczące Złotej Ery Swingu, tańców swingowych, muzyki
i tematyki jazzowej w Polsce i na świecie. Funkcjonować będzie
Swingowe kino, w ramach którego obejrzeć będzie można cztery filmy, w tym
absolutne perełki: "Coal Black and de Sebben Dwarfs",
będąca parodią Disneyowskiej "Królewny Śnieżki" z
czarnoskórą obsadą, rozgrywającą się w czasach II wojny
światowej przy dźwiękach muzyki swingowej. Zgodnie ze stylem
epoki, kreskówka będzie pokazywana jako "przekąska"przed
filmem pełnometrażowym – musicalem "Stormy Weather",
który także powstał w roku 1943 i także prezentuje talenty
czołowych czarnych artystów swojego czasu, m.in. Leny Horne, Fatsa
Wallera, Caba Calloway'a i zdumiewającego duetu tanecznego The
Nicholas Brothers.
We środę, 24 kwietnia, odbędą się
warsztaty swingowego rysunku. Brzmi ciekawie. Organizatorzy tak o nich napisali: Zajęcia są
skierowane dla tancerzy w celu podniesienia świadomości własnego
ciała oraz podstawowych umiejętności rysowania. Warsztaty
przeznaczona są dla osób na każdym poziomie doświadczenia
rysunkowego. Podczas zajęć będziemy skupiać się na rysowaniu z
obserwacji, krótkich póz, rysowaniu ruchów ciała oraz
podstawowych form ciała ludzkiego.
Jedną z ciekawostek stanie się
zapewne możliwość wzięcia udziału w stylizowanej sesji zdjęciowej. Będzie można skorzystać z udostępnionych (lub własnych)
stylizacji i stanąć przed obiektywem, a fotografka, Beata
Synkiewicz, zapewnia zdjęcia obrobione w retro klimacie.
Będzie też możliwość przejażdżki
retrotramwajem, wzięcia udziału w swingowym Jam Session,
warsztatach stylizacji i makijażu w stylu lat 30. i 40., czy
uczestniczenia w wielkim balu.
Sami widzicie, że program brzmi wręcz
oszołamiająco. Wstęp na większość wydarzeń jest płatny (nie
na wszystkie!), można wykupić pełną akredytację na całość,
albo na konkretne dni czy jednorazowe wydarzenia.
Organizatorem Festiwalu jest krakowskie
Studio Tańców Swingowych Swing & Sway, a będzie to już jego
trzecia edycja.
Piszę to będąc chorą i mając
jeszcze w tyle głowy sobotnie pin Up & Burlesque Party (moja
relacja już niedługo), ale wierzcie mi, nogi same rwą do tańca, a
Youtube wynajduje wyłącznie skoczne, swingowe kawałki! :)
Hej, hej (:
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność być na tym festiwalu.
Mnie Lindy Hop pochłonął od pół roku dopiero - ale gwarantuje Ci - to miłość odwzajemniona. A jeżeli chodzi o Warszawe, to polecam gorąco studio SwingOut.pl + całą ekipę. Myślę, że w najbliższych paru miesiącach rozkręci się podobne wydarzenie. A póki co w czerwcu będzie Lindy Exchange, na którym także, będą warsztaty z zagranicznymi instruktorami.
Pozdrawiam ciepło koleżankę o podobnych klimatach i z przyjemnością dołączam do grona obserwujących.
Aleksandra