Ci z Was, którzy zaglądają tu regularnie (tak wiem, że ostatnio sama tego nie robiłam. Mam nadzieję jednak, że ten czas jest już za mną), wiedzą, że mam sporo sukienek z Brit Style. To właśnie stamtąd pochodziła moja pierwsza kiecka z koła, którą noszę często do tej pory (nostalgia została, a ona się nie starzeje. Znacie ją z resztą z tych i tych zdjęć). Stamtąd pochodzi też kilka innych cudeniek wiszących w mojej szafie (na przykład ta sukienka).
Jakiś czas temu zakochałam się w pewnej zielonej panience imieniem Nell, która się w Brit Style pojawiła.
Wyprodukowana została przez brytyjską firmę Hell Bunny, którą pewnie wszyscy znacie. Krojem wzorowana jest na klasycznych sukienkach z lat 40. czyli sięga kolan, szyta jest z połowy koła, a pod biustem odcięta . Marszczenia na piersiach cudownie je podkreślają.
foto: Andrzej Budzyński Photo |
Kryty zamek na plecach jest niemal niewidoczny.
foto: Andrzej Budzyński Photo |
Sukienka bardzo ładnie podkreśla talię, a że materiał jedwabisty i lejący się (poliester z elastanem), to fantastycznie układa się również na biodrach.
Absolutnie zakochałam się w jej kroju i kolorze. Jest leciutka i niemal nie czuć, że jest się ubranym. Fantastycznie nadaje się na wieczorne, eleganckie wyjścia. Celowo przeplatam zdjęcia firmowe z tymi, na których jestem sama, żebyście mogli zobaczyć, że świetnie leży zarówno na osobie z większym jak i mniejszym biustem.
Założyłam do niej buty upolowane w sieci, ze sztucznej skóry, świetnie wpisujące się w stylistykę lat 40. Do tego sztuczne kolczyki za kilka złotych i bransoletę srebrną, z jadeitami, rodzinny skarb po mamie. Stylizację idealnie dopełniła torebka vintage, prezent przywieziony przez przyjaciółkę z Londynu. O bieliźnie się nie wypowiem, ale polecam delikatny pas do pończoch typu girdle i nylony. :)
Na koniec dodam jeszcze tylko, że jakościowo jest bardzo dobra, wszystkie obszycia jak należy. No i podam linka. Sukienkę znajdziecie w sklepie Brit Style, czyli tutaj. :)
Sukienka bardzo zjawiskowa. Bardzo elegancka i spokojnie nadająca się jako wieczorowa jak i na luźniejsze okazje. Miałem zaszczyt podziwiać ją na żywo i tam wypada jeszcze lepiej niż na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, ja też powiem, że na żywo lepiej niż na zdjęciach. One były na szybko strzelone. Ale będzie jeszcze okazja nie raz. :)
UsuńPiękna sukienka, w tych sklepach to naprawdę można czasami coś znaleźć! <3
OdpowiedzUsuńBrit Style polecam z czystym sumieniem. Jeśli kupuję nowe sukienki to zwykle właśnie tam. :)
UsuńPrzepiękny fason i kolor! Sukienka leży na Tobie idealnie, ten dekolt jest obłędny *_*
OdpowiedzUsuńW kolorze zakochałam się od razu, a fason po prostu mnie zachwycił. Mało jest, nawet w sklepach z ubraniami retro, nawiązań do lat 40. No i bardzo dziękuję, czuję się w niej również idealnie. :)
UsuńPięknie wyglądasz. Sukienka cudna, ja się ciągle rozglądam za idealną zieloną :-)
OdpowiedzUsuń